Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z 2016

Praca w toku , czyli jak moje nowe dziewczyny budzą się do życia.

Muszę przyznać że nie lubię dzielić się zwoimi niedokończonymi pracami ale jakiś czas temu podzieliłam się pewnym zdjęciem na IG więc postanowiłam też pokazać co robiłam przez ostatni czas czytelnikom mojego bloga. A więc ... aż ROK temu dostałam od zupełnej nieznajomej z Pingera lalkę MH. Nieznajomą tą była Pauć właścicielka mini bloga  http://rogataropucha.pinger.pl/   Od tamtego czasu czytam jej wpisy które czesto dają mi wiele radości i podnoszą na duchu :) Wracając do lalki , to była to używana wczesniej przez jej młodszą siostrę Howleen i miałam na nią pomysł od samego początku, jak tylko wyjęłam ją z koperty. Lalka byłą nieco poturbowana i miała ułamaną w kolanie nóżkę. Więc od razu na myśl przyszli mi piraci a w głowie powstał obraz dzielnej piratki.  Niestety skupiłąm się na mojej dyniogłowej a w międzyczasie moja mała rodzinka powiększyłą się o Morty'ego i Lacey, a biedna Howleen trafiła do szafy wraz z dwiema Stefii którym bezws

Lalkowe mebelki, czyli pora wziąć się za dioramę.

Nie miałam ostatnio weny na pisanie na blogu. Praca i moje drugie hobby zupełnie mnie pochłonęły. A że chciałam tego bloga poświęcić stricte tematyce lalkowej to nie widziałam sensu żeby opisywać tu moje życie codzienne.  Myślę że kiedyś zrobię osobny wpis o moim drugim hobby którym są tamagotchi, ale na razie skupię się na tematach okołolalkowych ^_^  Pamięta ktoś jeszcze mój wpis w którym chwaliłam się zakupem Licca główek ?  Główki dotarły do mnie już jakiś czas temu a teraz w końcu odłożyłam trochę gotówki na odpowiednie ciałko ^_^ Główki na żywo prezentują się lepiej niż na zdjęciach. Ich zadziorne noski i pyzate policzki trafiły w mój gust.  Zdjęcie I Zdjęcie 2 Zgodnie z planem kupiłam do kompletu Pure neemo xs ... na razie tylko jedno ale pewnie i to się niedługo zmieni ;)  Co do moich pozostałych lalkowych zakupów to W KOŃCU nabyłam dodatkowe łapki dla Somy i odpowiednie buciki dla Lacey.  Moja kolekcja lalkowych bucików ciągle się powięks

Podsumowanie tygodnia :)

Chciałam żeby mój kolejny wpis na blogu był kreatywny, ciekawy i pełen pięknych zdjęć. Niestety między pracą a obowiązkami domowymi łatwiej jest mi wrzucić niezobowiązujące zdjęcie na Instagrama, niż napisać coś ciekawego tutaj. Więc dzisiejszy wpis będzie takim podsumowaniem wszystkich ciekawych rzeczy nad którymi ostatnio pracowałam i moich niewielkich zakupów ^_^ Na samym początku chciałam się z wami podzielić szczęśliwą nowiną :D YAY Do mojej kolekcji niedługo trafią nowe dziewczyny ... a raczej ich główki :P Od dłuższego czasu choruję na azjatyckie lalki :) Najbardziej podobają mi się panienki z Korei, niestety niektóre modele (na przykład Cacarote) jest bardzo ciężko zdobyć. Dla tego postanowiłąm przygarnąć jakąś bardziej przystępną Panienkę. Zdecydowałam się na Japońską Licca :) a że nie lubię stockowych ciałek to zakupiłam same główki :D  Teraz w planach mam jeszcze kupno ciałek Pure Neemo xs. Myślę też że jedna z moich nowych panienek zostanie chłopcem

Nowa praca, Instagram i zmiany

Na początku chciałam przeprosić wszystkich którzy czekali na mój kolejny wpis.  Ostatnio bardzo dużo się działo w moim życiu i miałam inne priorytety. Chciałam też podziękować wszystkim za liczne wejścia na mojego bloga. Pomimo małej ilości obserwujących i małej ilości wpisów.  Udało mi się sprzedać Bunny i w międzyczasie sprzedałam kilka miniaturek. Część pieniędzy zainwestowałam w materiały do szycia, a że dostałam od sąsiadki starą maszynę do szycia to postaram się niedługo uszyć coś fajnego dla moich podopiecznych. Mam też w końcu normalnego smartfona więc przy okazji założyłam sobie konto na Instagramie :) https://www.instagram.com/walnutsprout/ Serdecznie zapraszam was od odwiedzin. Co prawda dopiero oswajam się z robieniem zdjęć telefonem ale zapewne zacznę tam wrzucać zdjęcia w miarę regularnie ;)

Azjatyckie piękności

Nie wiem jak to jest że ani ja ani mój ukochany nie możemy mieć w życiu zbyt dużo szczęścia. Zawsze gdy coś nam się udaje to zaraz coś musi się popsuć.  Nie wiem jak to jest, może w życiu musi być zachowana jakaś równowaga i człowiek nie może skumulować zbyt dużo szczęścia na raz. Chociaż patrząc czasem na innych mam wrażenie że niektórych szczęście nigdy nie opuszcza. Mój dzisiejszy wpis jest na poprawę humoru, mam po prostu ochotę sobie pomarzyć i podzielić się z wami moją miłością do azjatyckich lalek. Jeśli mam być szczera to lalki Barbie jakoś nigdy mi się nie podobały. Jak byłam dzieckiem to miałam tylko jedną Barbie która większość swego czasu spędziła na półce bo ja w tamtym czasie wolałam dinozaury ;)  Lalkami zainteresowałam się dopiero w wieku 14-15 lat. W tamtym czasie założyłam konto na DeviantArt i zobaczyłam pierwsze zdjęcia lalek BJD. Wtedy takie lalki wydawały mi się czymś bardzo niedostępnym dla mieszkańca polski, towarem wręcz ekskluzywnym i prze