Muszę przyznać że nie lubię dzielić się zwoimi niedokończonymi pracami ale jakiś czas temu podzieliłam się pewnym zdjęciem na IG więc postanowiłam też pokazać co robiłam przez ostatni czas czytelnikom mojego bloga.
A więc ... aż ROK temu dostałam od zupełnej nieznajomej z Pingera lalkę MH. Nieznajomą tą była Pauć właścicielka mini bloga http://rogataropucha.pinger.pl/
Od tamtego czasu czytam jej wpisy które czesto dają mi wiele radości i podnoszą na duchu :)
Wracając do lalki , to była to używana wczesniej przez jej młodszą siostrę Howleen i miałam na nią pomysł od samego początku, jak tylko wyjęłam ją z koperty.
Lalka byłą nieco poturbowana i miała ułamaną w kolanie nóżkę. Więc od razu na myśl przyszli mi piraci a w głowie powstał obraz dzielnej piratki.
Niestety skupiłąm się na mojej dyniogłowej a w międzyczasie moja mała rodzinka powiększyłą się o Morty'ego i Lacey, a biedna Howleen trafiła do szafy wraz z dwiema Stefii którym bezwstydnie ukradłam ubrania.
Howleen może i nadal leżała by w szafie gdyby nie to że kupiłam główki od lalek Licca. Postanowiłam trochę "poćwiczyć" zanim zabiorę się za repaint tych kochanych łebków, no i na pierwszy ogień poszła Howleen.
Zamiast zwykłej piratki postanowiłam z niej zrobić Steampunkową ksieżniczkę piratów ;) Na jej głowie zagosciły dready i koraliki a na powiekach prawdziwe rzęsy.
Tu możecie zobaczyć jej pierwsze zdjęcie które wrzuciłam na IG
Schody zaczeły się gdy postanowiłam jej zrobić piękną protezę nogi w stylu steampunkowym. Proteza na razie leży w kawałkach bo potrzebuję wolnego weekendu żeby ją ukończyć, ale jestem w miarę zadowolona z ubranka jakie jej uszyłam ... jedynie jej bluzka która miała być gorsetem jeszcze nie dokońca do mnie przemawia ;)
A oto jak na razie prezentuje się moja (na razie bezimienna) piratka.
KLIK
I w końcu wybrałam moja ulubienicę brunetkę na dziewczynę która pierwsza przejdzie metamorfozę. Musiałam jej oczywiście uszyć kilka ubranek żeby mniejwięcej nakreslić sobie kierunek w którym będę podażała malując jej buźkę. Muszę przyznać że jej oryginalny makijaż jest dość fajnie wygląda na zdjęciach, ale to jeszcze nie jest TO.
Jestem zachwycona tym że ciałko tak pięknie pozuje a moja mała panienka tak łąnie samodzielnie stoi. Mam już pomysły na jej siostry więc powinnam odkłądać na kolejne ciałko ;)
Do następnego razu i życze wam słodkiego tygodnia. :3
To, co zrobiłaś z monsterką jest wprost genialne! Jestem zachwycona! Te dredy, nowe oczka z rzęsami... Świetne! A ta druga panienka równie urocza. Podobają mi się jej dłonie i możliwości jakie dają różne ich egzemplarze.
OdpowiedzUsuńDziękuję :3 mam nadzieję że niedłgo znajdę trochę czasu i dokończę pracę nad moimi nowymi dziewczynami ;) mam ochotę kupić kolejne ciałko PN bo nie mogę przestać szyć ubranek w tym rozmiarze ^_^ wszystko wydaje mi się takie słodkie i malutkie
UsuńJuż drugi raz powiem, że piratka mnie urzekła :D.
OdpowiedzUsuńDruga lala oczywiście też ^^.
Również postanowiłam założyć blogspota co nie zmienia faktu, że na pingerze nadal jestem dostępna :D.
Pozdrawiam i zapraszam do mnie również tu ^^.